piątek, 5 maja 2017

A jakie Ty masz doświadczenie?

W sieci można kupić koszulkę z takim napisem. Pozwoliłam sobie pożyć ten motyw ze sklepu, który je sprzedaje. A pożyczyłam, gdyż pobudziło mnie on do pewnej refleksji. 
Spotkałam się niedawno z koleżanką, która ma już ponad 40-letnie doświadczenie. Ma też pecha gdyż pracuje niemal z samymi młodymi ludzi, którzy są:
1. dużo głupsi od niej,
2. niedouczeni,
3. podejrzani moralnie.
Usiłowałam zwrócić jej uwagę na fakt, że to ci młodzi tworzą teraz swój świat dla siebie, a nasz czas w zasadzie już minął. Odpowiedziała, ze w takim razie są głupi skoro tworzą go nie korzystając z wiedzy starszych ludzi. Argument, że ta wiedza im nie jest potrzebna, bo mają ją w telefonie, a poza tym to kiedyś było tak, że starsi byli mądrzejsi. Teraz są głupsi, bo wymiękają przy młodych technicznie. Ofuknęła mnie, że ona nadąża. Skorzystałam z tego, co podpowiadało mi moje 37-letnie doświadczenie i zamilkłam zamiast przypomnieć jej, że przez tydzień nie korzystała z telewizji, bo dostała nowy dekoder i nie umiała z niego korzystać.
Umówmy się, że ta 18-tka to pewna granica, którą przekraczamy. Każdy rok to nowe doświadczenie. Każdy rok to coś fajnego, co przeżyliśmy i coś niefajnego. Każdy rok to ileś filmów, ileś książek, ileś obrazów, ileś nowych miejsc. Przemnóżmy to teraz przez wszystkie przeżyte po 18-tce lata. Nieźle, prawda? Tyle że w teorii. Jaka jest praktyka?
Kiedyś córki uczyły się od matek sztuki kulinarnej, matki od swoich matek... Dziś jakże często jest tak, że to córki uczą matki i babcie jak zdrowo gotować. Jeśli te się dadzą nauczyć. Moja mama na ten przykład uważa, że śmietana jest zdrowa, a herbatniki w czekoladzie to lekka przekąska.
Kiedyś rodzice podpowiadali dzieciom, co warto przeczytać, a dziś wnuki uczą babcie korzystać z komputera. 
Te przykłady ładnie chyba pokazują, co w temacie wiedzy mamy do zaoferowania tym, którzy mają nas zastąpić.
Moje 37-letnie doświadczenie mogłoby oczywiście się przydać w kwestii rad życiowych. Problem w tym, że podpowiada mi ono, że jeszcze tak na świecie nie było, żeby młodsi słuchali starszych.
Idźmy dalej. Co jeszcze możemy młodym zaoferować?
Starsi ludzie są coraz częściej sfrustrowani i źli na cały świat. Bywają wulgarni i roszczeniowi. Czemu młodzi mieliby ich szanować?
Starzy zmuszają młodych do tego, by litowali się nad nimi, bo są starzy. A spójrzmy może na to inaczej. Jakież szczęście starzy mieli, że się zestarzeli. Wielu młodym to nie będzie dane. Każdy rok więcej to większy prezent, jaki dostaliśmy od losu. 
I tak sobie myślę, że takie koszulki każdy powinien co jakiś czas dostawać w prezencie. po to żeby sobie uświadomić oczywistą w sumie prawdę. Jesteśmy bardzo doświadczeni, więc powinniśmy być mądrzejsi, bardziej wyrozumiali, bardziej życzliwi wobec tych przed którymi jeszcze długa droga, by wiedzieć, to co my już wiemy.
Mam 37-letnie doświadczenie i już wiem, że dorastanie jest trudne, że zawody miłosne bolą, że pierwsze oznaki starzenia się to wielki dramat, że 40 lat kończy się znacznie trudniej niż 50. Mam kłopot ze stawem kolanowym, ale chyba to mniejszy kłopot niż wszystkie moje rozterki miłosne między 20-stką a 30-tką, że o skokach hormonów w tym czasie nie wspomnę.

Może więc czas zacząć wykorzystywać to swoje doświadczenie? Po co w końcu je zdobyliśmy? I chyba nie tylko po to, że pławic się w samozadowoleniu?


8 komentarzy:

  1. Cos się zmieniło w komentowaniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. To po raz drugi:mając prawie 7 dych na karku,zupełnie nie czuje się być autorytetem dla młodych! Oni i tak wiedzą więcej.Co nie znaczy,że lepiej i mądrzej! Ale to ich problem. Chciałabym
    też nikogo sobą absorbowac i tylko cieszyć się że żyję. Mało? Może i tak ale po co więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedzą więcej tak jak i my wiedzieliśmy więcej. Taka wspólna cecha nas wszystkich. Ja niestety coraz częściej zauważam, że starzy ludzie są strasznie egocentryczni i niesprawiedliwi, ale wymagają Bóg wie jakiego szacunku dla siebie. Bardzo nie chciałabym kiedyś taka być.

      Usuń
  3. Nie wszyscy starzy ludzie są egocentryczni... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Fuscilą, częściowo.
    Nie czuję się autorytetem dla młodych gdyż moja wiedza i doświadczenie nie mają w obecnym świecie praktycznego zastosowania.
    Częściowo, bo nie uważam, żeby młodzi wiedzieli więcej albo mądrzej.
    A propos uwagi Autorki o umiejętności obsługiwania przez młodych róznych urządzeń - to jest tylko praktyczna umiejetność, nie wiedza.
    Pochwalę się - potrafię szybciej niż większośc młodych znaleźć to czego szukam na google. Nie dlatego, ze potrafię obsługiwać google, dlatego, że potrafię dobrze dobrać słowa kluczowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że to umiejętność, ale wiedza nam bardzo potaniała, bo dzięki tej umiejętności naszą wiedzę maja na wyciągniecie ręki.Niestety. Albo stety:)))
      Ja też szybko szukam w googlach, a poza tym jestem lepsza technicznie od wielu młodszych ode mnie osób:))) Mimo to uważam, ze czas usuwać sie w cień i zostawiać miejsce młodszym. Bo to ich czas.

      Usuń