W Polsce niezależne sądownictwo przestaje właśnie istnieć.
Moja chata z kraja?
Za moment każda, nawet najbzdurniejsza ustawa będzie mogła wejść w życie. Dziś sędziowie mogą powoływać się na Konstytucję. Jutro już tych, którzy powołują się nie będzie.
Nadal ktoś uważa, że go to nie dotyczy?
I być może ma racje, ale pod jednym warunkiem - że nigdy w życiu nie będzie mieć żadnych spornych spraw z nikim związanym z PiS. Przeczytajcie mój poprzedni wpis. Jeśli nie będziemy mieli niezależnego sądownictwa, przygotujmy się na błyskawiczna naukę spolegliwości wobec wszelkich urzędów, bo praktycznie z żadnym nie będziemy mieli szansy wygrać. W żadnej sprawie.
Mnie czeka sprawa w sądzie. I to sprawa polityczna. Wczoraj zaczęłam się bać.
Zwolennicy PiS być być może zacierają w tym momencie ręce, gdyż liczą na to, że sądy dobiorą się do tyłków wszystkim niepokornym. Może to być radość przedwczesna, bo niewiadomo, kto będzie rządził za kilka lat. I wcale nie mam na myśli dzisiejszej opozycji. PiS może pączkować, mutować, tam od dawna w środku są potężne tarcia. Ktoś przegra, ktoś wygra. Dzisiejszy zwolennik PiS może być jutro wrogiem numer jeden.
Nie chce mi się zresztą dłużej o tym pisać. Podsumowując:
Teraz naprawdę jesteśmy w dupie!
W kąciku muzycznym coś optymistycznego. Chyba:
Zmierzamy w zawrotnym tempie do stanu, w którym konstytucja nie będzie nam już zupełnie potrzebna...
OdpowiedzUsuńObawiam się, że już osiągnęliśmy ten stan:(((
UsuńO kurcze Ilenko, czyli istnieje realna szansa na zostanie Ci wiezniem politycznym? :/
OdpowiedzUsuńTeoretycznie tak, gdyż będę sądzona z paragrafu, który grozi nawet dwoma tygodniami wiezienia. Praktycznie mało prawdopodobne.
UsuńJestem zdruzgotana.
OdpowiedzUsuńW najczarniejszych snach nie śniłam powrotu do PRL-u... :(((
I to do wczesnego PRL-u, bo mam wrażenie, ze sposobem myslenia cofamy się w lata 60.
UsuńMogę się tylko zgodzić z tym, co napisałaś. Gdyby ktoś powiedział mi kilka lat wcześniej,że będzie aż tak... nie uwierzyłabym :(((
OdpowiedzUsuńPrzed wyborami nikt nie myślał, ze tak będzie. Ja to lekceważyłam, bo myślałam, że porządzą dwa lata, pokażą jacy są i ludzie się z nich wyleczą.
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńJestem przygnębiona tym, co się dzieje, a chciałabym jeszcze pożyć trochę w normalnym kraju.
Normalny to on nigdy nie był:)))
UsuńNo cóż, znane mi osobiście sprawy sądowe dowodzą,że sędziowie są jak najbardziej niezawiśli - od poczucia sprawiedliwości. Żeby nie było,że jestem stronnicza:sprawy nie dotyczyły mnie osobiście, więc mogę zachować obiektywizm. Niestety, całe to środowisko jest do spodu patologiczne i skorumpowane. I co z tego,że powoływali się na Konstytucję, skoro decyzje sądowe świadczyły, że sami prawo mają w d... ciemnym miejscu;-) szermowanie Konstytucją tylko ustami nie świadczy o poszanowaniu prawa.
OdpowiedzUsuńkolewoczy
Nie sądzę, żeby rzeczywiście znane Ci osobiście sprawy sądowe sięgały aż Konstytucji, bo takie sprawy rozstrzygane są na zupełnie innych poziomach. Oczywiście, że polskie sądy powinny zreformowane, nie dlatego, że sędziowie to patologia społeczna i gniazdo korupcji - to akurat niepoparte żadnymi dowodami oskarżenia, które zadziwiająco łatwo się niektórym wygłasza (ciekawe, że łamią w ten sposób prawo i twierdzą, że bronią prawa, ot taka polska ciekawostka). Sady powinny być zreformowane. Są jednak deformowane jak polska oświata. A poza tym to, co obecnie się dzieje wokół sądownictwa to zmiana ustroju państwa. Ja rozumiem, że niektórym tęskno za komuną, ale jednak na takie działania powinna być zgoda całego społeczeństwa, wyrażona np. w referendum.
UsuńPalikot.pl - wpis z 15 lipca.
OdpowiedzUsuńWedług mnie dobry szkielet do opisania przyszłych działań.
Z ty, że z założenia wiele tu uproszczeń i punkt 5 napisałabym zupełnie inaczej. Tu akurat nie ma co liczyć na walkę wewnętrzną. Demokracja liberalna = laicyzacja
Dzięki za drogowskaz. Tak, prawdopodobnie ma rację. Zresztą Palikot to jeden z inteligentnie4jszych polityków, ale sam się niestety zapędził w kozi róg. Poza tym obawiam się, że Polsce nadmiar inteligencji szkodzi a nie pomaga.
UsuńPolityczna zmiana sędziów, nie spowoduje eliminacji korupcji i niepoprawności orzeczeń sądowych. Moim zdaniem, jeśli coś w tym kontekście można zrobić, to dążyć do zmiany sposobu procedowania, do akceptowanego powszechnie, a nie tylko partyjnie, i tu jest pies pogrzebany. Korupcja i rozbieżności orzeczeń: była, jest, będzie, i to nie tylko u nas, ale na całym świecie, o czym wie znaczna ilość obywateli. Amen...
OdpowiedzUsuńJa obawiam się, że masowa wymiana sędziów spowoduje raczej więcej niepoprawności, wydłuży czas oczekiwania na wyrok i spowoduje chaos. To jednak jest typowe działanie dla PiS, że nie zastanawia się nad skutkami.
UsuńTeż jestem poważnie zaniepokojona...
OdpowiedzUsuńStokrotko, bo top już jest ten moment, że uczciwi ludzie zaczynają się bać o przyszłość kraju:(((
Usuń