W sieci można kupić koszulkę z takim
napisem. Pozwoliłam sobie pożyć ten motyw ze sklepu, który je sprzedaje. A pożyczyłam, gdyż pobudziło
mnie on do pewnej refleksji.
Spotkałam
się niedawno z koleżanką, która ma już ponad 40-letnie doświadczenie. Ma też
pecha gdyż pracuje niemal z samymi młodymi ludzi, którzy są:
1.
dużo głupsi od niej,
2. niedouczeni,
3.
podejrzani moralnie.
Usiłowałam
zwrócić jej uwagę na fakt, że to ci młodzi tworzą teraz swój świat dla siebie,
a nasz czas w zasadzie już minął. Odpowiedziała, ze w takim razie są głupi
skoro tworzą go nie korzystając z wiedzy starszych ludzi. Argument, że ta
wiedza im nie jest potrzebna, bo mają ją w telefonie, a poza tym to kiedyś było
tak, że starsi byli mądrzejsi. Teraz są głupsi, bo wymiękają przy młodych
technicznie. Ofuknęła mnie, że ona nadąża. Skorzystałam z tego, co podpowiadało
mi moje 37-letnie doświadczenie i zamilkłam zamiast przypomnieć jej, że przez
tydzień nie korzystała z telewizji, bo dostała nowy dekoder i nie umiała z
niego korzystać.
Umówmy
się, że ta 18-tka to pewna granica, którą przekraczamy. Każdy rok to nowe doświadczenie. Każdy rok to coś fajnego, co
przeżyliśmy i coś niefajnego. Każdy rok to ileś filmów, ileś książek, ileś
obrazów, ileś nowych miejsc. Przemnóżmy to teraz przez wszystkie przeżyte po
18-tce lata. Nieźle, prawda? Tyle że w teorii. Jaka jest praktyka?
Kiedyś
córki uczyły się od matek sztuki kulinarnej, matki od swoich matek... Dziś
jakże często jest tak, że to córki uczą matki i babcie jak zdrowo gotować.
Jeśli te się dadzą nauczyć. Moja mama na ten przykład uważa, że śmietana jest
zdrowa, a herbatniki w czekoladzie to lekka przekąska.
Kiedyś
rodzice podpowiadali dzieciom, co warto przeczytać, a dziś wnuki uczą babcie
korzystać z komputera.
Te
przykłady ładnie chyba pokazują, co w temacie wiedzy mamy do zaoferowania tym,
którzy mają nas zastąpić.
Moje
37-letnie doświadczenie mogłoby oczywiście się przydać w kwestii rad życiowych.
Problem w tym, że podpowiada mi ono, że jeszcze
tak na świecie nie było, żeby młodsi słuchali starszych.
Idźmy
dalej. Co jeszcze możemy młodym zaoferować?
Starsi
ludzie są coraz częściej sfrustrowani i źli na cały świat. Bywają wulgarni i
roszczeniowi. Czemu młodzi mieliby ich szanować?
Starzy
zmuszają młodych do tego, by litowali się nad nimi, bo są starzy. A spójrzmy
może na to inaczej. Jakież szczęście
starzy mieli, że się zestarzeli. Wielu młodym to nie będzie dane. Każdy rok
więcej to większy prezent, jaki dostaliśmy od losu.
I
tak sobie myślę, że takie koszulki każdy powinien co jakiś czas dostawać w
prezencie. po to żeby sobie uświadomić oczywistą w sumie prawdę. Jesteśmy bardzo
doświadczeni, więc powinniśmy być mądrzejsi, bardziej wyrozumiali, bardziej
życzliwi wobec tych przed którymi jeszcze długa droga, by wiedzieć, to co my
już wiemy.
Mam
37-letnie doświadczenie i już wiem, że dorastanie jest trudne, że zawody
miłosne bolą, że pierwsze oznaki starzenia się to wielki dramat, że 40 lat
kończy się znacznie trudniej niż 50. Mam kłopot ze stawem kolanowym, ale chyba
to mniejszy kłopot niż wszystkie moje rozterki miłosne między 20-stką a 30-tką,
że o skokach hormonów w tym czasie nie wspomnę.
Może więc czas zacząć wykorzystywać to
swoje doświadczenie? Po co w końcu je zdobyliśmy? I chyba nie tylko po to, że
pławic się w samozadowoleniu?
Cos się zmieniło w komentowaniu?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Jest ich dużo mniej.
UsuńTo po raz drugi:mając prawie 7 dych na karku,zupełnie nie czuje się być autorytetem dla młodych! Oni i tak wiedzą więcej.Co nie znaczy,że lepiej i mądrzej! Ale to ich problem. Chciałabym
OdpowiedzUsuńteż nikogo sobą absorbowac i tylko cieszyć się że żyję. Mało? Może i tak ale po co więcej?
Wiedzą więcej tak jak i my wiedzieliśmy więcej. Taka wspólna cecha nas wszystkich. Ja niestety coraz częściej zauważam, że starzy ludzie są strasznie egocentryczni i niesprawiedliwi, ale wymagają Bóg wie jakiego szacunku dla siebie. Bardzo nie chciałabym kiedyś taka być.
UsuńNie wszyscy starzy ludzie są egocentryczni... ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście!
UsuńZgadzam się z Fuscilą, częściowo.
OdpowiedzUsuńNie czuję się autorytetem dla młodych gdyż moja wiedza i doświadczenie nie mają w obecnym świecie praktycznego zastosowania.
Częściowo, bo nie uważam, żeby młodzi wiedzieli więcej albo mądrzej.
A propos uwagi Autorki o umiejętności obsługiwania przez młodych róznych urządzeń - to jest tylko praktyczna umiejetność, nie wiedza.
Pochwalę się - potrafię szybciej niż większośc młodych znaleźć to czego szukam na google. Nie dlatego, ze potrafię obsługiwać google, dlatego, że potrafię dobrze dobrać słowa kluczowe.
Oczywiście, że to umiejętność, ale wiedza nam bardzo potaniała, bo dzięki tej umiejętności naszą wiedzę maja na wyciągniecie ręki.Niestety. Albo stety:)))
UsuńJa też szybko szukam w googlach, a poza tym jestem lepsza technicznie od wielu młodszych ode mnie osób:))) Mimo to uważam, ze czas usuwać sie w cień i zostawiać miejsce młodszym. Bo to ich czas.