niedziela, 11 lutego 2018

Poza miastem


Każdy dzień z dala od pracy, od politycznej wrzawy, od gonitwy nie wiadomo za czym jest bezcenny. Mnie podarowano kilka takich dni. Byłam służbowo w Bieszczadach. Niby praca, ale jakże przyjemna. Było spotkanie z drwalami, była wizyta w więzieniu (tak, tak), był kulig, ognisko, regionalna kuchnia. Ech szkoda, że tak krótko. Wzięłam tez udział w warsztatach robienia lampek. I tu kilka ciekawych wniosków. Kobiety, choć wyemancypowane, nadal marnie sobie radzą ze śrubokrętami i przewodami. Czyli to się nie zmienia. Zmienia się natomiast sprawność mężczyzn. Na gorsze:)))) Mnie łatwo się z tego śmiać, bo jestem córką elektryka, który nigdy nie wymagał ode mnie umiejętności zmieniania żyrandoli czy kontaktów, ale uważał, że to wstyd nie próbować. Dzięki, tato!
Po powrocie polityka mocno mnie zaatakowała, ale nie ma co się dziwić. W obecnych czasach doba bez serwisu informacyjnego to co najmniej pięć przeoczonych ważnych niusów. Ja miałam trzy takie doby. Było co nadrabiać. Pewnie jutro coś na ten temat napiszę, gdyż przynajmniej jedno wydarzenie mocno mnie zbulwersowało. Dziś jednak pozostańmy przy Bieszczadach. Przygotowałam dla Was kilka zdjęć, tym razem w formie filmu! Zapraszam do obejrzenia (najlepiej w trybie pełnoekranowym).




8 komentarzy:

  1. Super film, Ilenko :)) Bieszczady piękne i jeszcze bardzo zimowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam niedawno był mróz (-22 st.C!) i pięknie posypało śniegiem. Przyznam, ze pogoda była jak na zamówienie. Mogło co prawda świecić słońce, ale to już byłaby fanaberia:)))

      Usuń
    2. Moja córka była niedawno mniej zadowolona z zimy w Bieszczadach i z padającego śniegu. Ten śnieg połamał jej folię, połamał pod swoim ciężarem drzewa w ogrodzie. W pewnym momencie zostali oboje z mężem bez światła, wody i widoków na dojazd do najbliższych sklepów. Teraz jest już trochę lepiej. Serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
    3. To prawda, że inaczej odbiera się zimę w górach, gdy przyjeżdża się na kilka dni, a inaczej, gdy tam się mieszka. Dlatego jestem pełna podziwu dla ludzi takich jak Twoja córka, którzy świadomie zdecydowali się na takie warunki.

      Usuń
  2. Piękny filmik i znakomicie wpasowana muzyka.Sama to zmontowałaś?
    Fajnie tak kilka dni w górach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama. Odkryłam taką możliwość w programie do obróbki zdjęć. Super sprawa, zwłaszcza przy pokazywaniu zdjęć z wakacji - nie zamęcza się aż tak bardzo oglądającego:)))

      Usuń
  3. I bylas w Łopience! Alez zazdroszcze, nigdy nie bylam w Bieszczadach zima:( jak drogi? Bo te, co na zdjeciach, malo przejezdne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było super! Po drogach wozili mnie miejscowi, jeździliśmy wolno, ale dawaliśmy radę.

      Usuń