poniedziałek, 5 czerwca 2017

Zwyczajny warszawski dzień

Dziś w Warszawie protestowali taksówkarze. Średnio mnie ten protest obszedł, bo mieszkam blisko pracy, nie jeżdżę głównymi ulicami i choć widziałam protestujących, to na mnie wpływu żadnego nie mieli. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że ktoś im źle doradzał. Warszawscy taksówkarze protestowali z tego powodu, że: Uber wozi klientów taniej, bo nie dotyczą go regulacje prawne, które dotyczą legalnych taksówkarzy. Czyli taksówkarze tracą przez Ubera klientów. Zorganizowali więc protest, którym zrazili do siebie część potencjalnych swoich klientów, a części uświadomili, że mogą jeździć taniej Uberem. Konia z rzędem temu, kto wytłumaczy mi, gdzie tu jest sens.

Pamiętacie sprawę opolskiego festiwalu, który odbędzie się w Kielcach? Przyznam, że prezes Jacek Kurski zdobył pewien mój szacunek. Jedną swoją decyzją rozpirzył dwie durne imprezy muzyczne. Najpierw festiwal w Opolu (ostatni, który dobrze wspominam odbył się w 1981 r.), a zaraz potem koncert Sabat Czarownic w Kielcach (tego w ogóle nie wspominam, bo nigdy nie oglądałam) - zrezygnowali z niego, żeby zrobić miejsce na opolski festiwal, ale opolski festiwal i tak nie mógł dojść do skutku, bo nadal nikt na nim nie chce wystąpić (nawet po zapewnieniu, że teraz będzie nie w Opolu a w Kielcach), nikt z wyjątkiem zespołu Pectus, który ogłosił, że chce. Tyle że ich chyba nie zaprosili na żaden.

Zostajemy przy telewizji. 24 czerwca telewizja publiczna planuje wyemitować program, który nosi tytuł "Imieniny pana Janka". Zgaduj-zgadula, o jakiego Janka chodzi? Ja stawiam na to, że to rekompensata za koncert jubileuszowy, który nie odbędzie się ani w Opolu, ani w Kielcach.

Jako się rzekło prezes Kurski ma za sobą okres pracowity i pełen sukcesów. Tym chyba jedynie można tłumaczyć, że postanowił wśród kibiców Legii paradować w szaliku Lechii. No to mu kibice Legii pokazali, że nie może. Pokazali za pomocą rzucanych w jego stronę kubeczków po piwie oraz za pomocą opluwania. Niewiele mnie z kibicami Legii łączy, generalnie niczym w nikogo nie rzucam, a plwociną gospodaruję dość oszczędnie, ale… Panie prezesie kochany, podskakiwać Warszawie w Warszawie? Nie da rady. A poza tym proszę się przyzwyczajać, bo Pana rządy w końcu się skończą, a wtedy nie tylko u nas tak będzie.

W kąciku muzycznym artysta, który nie planował występu ani w Opolu, ani w Kielcach.


21 komentarzy:

  1. Moze strajk taksowkarzy mialby sens, gdyby, chcac przebic Ubera, zafundowali ludziom dzien/tydzien za darmo?
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to miałoby większy sens. Albo powinni utrudnić życie tym, którzy decydują o tym, że Uber ma lepiej. Ale utrudniać życie swoim klientom? Słabe to. Zwłaszcza że taksówkarze to nie grupa zaufania publicznego.

      Usuń
  2. 24 czerwca jest świętego Jana Chrzciciela :-)
    Raz jechałam taksówką w Warszawie i nie mam zastrzeżeń, to za małe doświadczenie, wiec się nie wypowiadam. I raz jechałam też w Krakowie i tez w porządku. Widać mam szczęście ;-) A nie, przepraszam, w Krakowie dwa razy :-)

    kolewoczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I myślisz, ze to jego imieniny będzie świętować telewizja publiczna?
      Co do jazdy taksówkami, to ja akurat korzystam w Warszawie regularnie i trafia mi się jeden cwaniak na dziesięciu uczciwych. Nie jest to zła liczba. Nie sądzę więc, żebyś była jedyna osobą, która nie narzeka na jakość usług.

      Usuń
    2. A czemu nie, skoro obchody imienin np. Zofii są informacją ogólnopolską i towarzyszą temu różne wydarzenia i akcje, albo Sylwester, o, ten to dopiero ma medialny pijar! ;-) Jan też jest takim popularnym imieniem, więc może to, poza tym to pewnie związane z nocą świętojańską i będą puszczać wianki na rzekach :-))

      kolewoczy

      Usuń
    3. Program w telewizji publicznej poświęcony świętemu Janowi Chrzcicielowi i połączony z celebrowaniem pogańskich zwyczajów. Dość śmiała teza.

      Usuń
    4. To nie teza, tylko obserwacja, bo uczestniczyłam w takich obchodach ;-) Niektóre bywały olbrzymimi wydarzeniami kulturalnymi. Nazwa "świętojańska" od świętego Jana, a jak ktoś nie chce może nazywać Kupałą :-) Tylko że Kupała to jest, tak gwoli ścisłości, dwa dni, dwie noce wcześniej 21/22 czerwca. Wszystko się wymieszało w tej naszej współczesnej kulturze medialnej.

      kolewoczy

      Usuń
    5. Jednak nadal jest to jedynie teza, bo przecież nie wiemy, co kryje się pod nazwą programu "Imieniny pana Janka", a o tym rozmawiamy.
      Misz-masz jest spory, ale to nie przez kulturę medialną, a przez fakt zaanektowania przez chrześcijaństwo zwyczajów pogańskich - ludeczkowie ochrzczeni nadal praktykowali dawne, przedchrześcijańskie zwyczaje, więc Kościół postanowił (słusznie) zamiast z nimi walczyć przerobić je na swoje. Taka zresztą jest geneza wielu religijnych zwyczajów.
      Czemu o tym rozmawiamy? Naprawdę myślisz, że program "Imieniny pana Janka" może mieć religijno-obrzędowy charakter?

      Usuń
    6. Nie mam pojęcia :-))) Nie oglądam telewizji od co najmniej siedmiu lat, jeśli dobrze liczę. To znaczy oglądam tylko, gdy jestem w gościach, bo ludzie mają telewizory, które na okrągło są włączone i siłą rzeczy coś tam wpadnie mi w oko. Nie wiem, co planują pod nazwa "imieniny pana Janka" i kto planuje, ale jakoś nie widzę tego w kategoriach religijno-obrzędowych, tylko kulturowych. Dla mnie puszczanie wianków itp. to kultura, tradycja ludowa, a nie obrzęd, bo wartość obrzędowa tego zwyczaju dawno wyparowała przecież. Tak samo jak topienie Marzanny. To już tylko ludyczne formy zabawy, a one jak najbardziej mogą być tematem programu, czyż nie? Jeśli dodać do tego odpowiednią muzykę, zrobić widowisko, inscenizację jakąś ...

      kolewoczy

      Usuń
    7. Ale Ty, zdaje się, wiesz, o jakiego Janka chodzi?

      k

      Usuń
    8. No cóż, telewizji bronic nie będę, choć dla mnie to na dziś potężny nośnik kultury. Nie wiem, o jakiego Janka chodzi, bo znam tylko tytuł programu, ale podejrzewam, że o Pietrzaka.

      Usuń
  3. Taksówkami nie jeżdżę. W Krakowie jechałam UBEREM i byłam zachwycona precyzją realizacji zamówienia: szybko i dobrze! :)

    A co do pana Janka- prawdopodobnie będzie miał sporą widownię, choćby przez wcześniejszy sentyment, który tak lekkomyślnie zmarnował...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja korzystam służbowo z taksówek, więc zawsze wybieram jedna firmę - prywatnie również, bo choć nie jest najtańsza, to jednak nigdy się na niej nie zawiodłam. Protest taksówkarzy jednak uświadomił mi, że powinnam zainteresować się Uberem:)))
      Ja na wielką widownie na miejscu solenizanta bym jednak nie liczyła. Program ma być bodaj o 21.20. To pierwszy weekend wakacji, a sentyment do pana Janka ma przede wszystkim inteligencja peerelowska. Ta inteligencja stoi dziś gdzie indziej i jest przez pana Janka obrażana. W tv leci cykl "Pół wieku kabaretu pod Egidą" i nie jest to hit programowy (drugie miejsce ogółu widzów, czwarte miejsce w grupie komercyjnej). Mam więc nadzieję, że wyjdzie jednak kicha.

      Usuń
  4. Wiadomo, że chodzi o Pietrzaka, bo już kiedyś jakiś jego koncert/występ galowy/akademia ku czci taki tytuł miała
    Musi się chyba odciąć od swoich najsłynniejszych numerów, które mu dały sławę - bo mam nadzieję, że nadal prawa autorskie mają do nich ci, co je napisali, czuli Urban, Passent, Groński

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż pewnie rzuci jakiś nowy dowcip o peowskich gnidach, wszach i mendach. Bo żarty, do których ma prawa autorskie są własnie na tym poziomie:)))

      Usuń
  5. jesienna: Też o Pietrzaku pomyślałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgorzkniały pan Janek z całych sił pracuje nad utratą widzów.
    PS
    Ilekroć otwieram Ilenko Twoją stronę, zdjęcie zatrzymuje mnie na dłużej. Bardzo piękny widok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pomnik Marzyciela w Gdyni. Położony jest na morzu i łatwo go przeoczyć. To zdjęcie zawdzięczam aparatowi z dużym zoomem:)))

      Usuń
    2. Zwróciłam na nie uwagę już wtedy, kiedy zamieściłaś je we wpisie. Niezwykły pomnik :)))

      Usuń
    3. I niestety łatwo do przegapienia. Ja czytałam o nim i go szukałam. Ale gdybym bez żadnego przewodnika weszła do gdyńskiego portu, to pewnie nie zwróciłabym uwagi, bo jest tam tyle innych rzeczy przyciągających uwagę.

      Usuń