wtorek, 4 października 2016

KOŃczmy ten cyrk!

Zajrzałam dziś na portal prezentujący myślenie skrajnie różne od mojego myślenia. I tam widzę jako główny nius: Jarosław Kaczyński: "Uporządkowanie administracji zajmie nam lata." Powiało horrorem. Lata? Zaraz potem jednak pomyślałam, że to po prostu optymizm starego kawalera. Gdyby facet choć jeden miesiąc przeżył u boku prawdziwej kobiety, wiedziałby, że żadnej baby nie da się zastraszyć takimi pogróżkami, że jeśli już się doprowadziło do ataku furii, to lepiej chodzić przez kilka dni na palcach, szybciutko naprawić cieknący kran, powiedzieć parę komplementów i pomodlić się, żeby to zadziałało. Bo czasem nie działa. Ale żeby to wiedzieć, trzeba było najpierw z kobietą być. Mam więc nadzieję, że to strachy na lachy i że wszystkie plany Prezesa zmiecie czarna fala, która idzie przez Polskę.

I niech zmiecie przy okazji abp. Hozera, który postanowił zabrać głos w wiadomej sprawie. - Wiele kobiet prawdopodobnie działa w dobrej wierze, ale źle są zorientowane, źle poinformowane, nawet źle wykształcone w tym zakresie - stwierdził pasterz praskiej trzódki. A że jestem z Pragi, to muszę przyznać, że rozsadza mnie duma z takiego pasterza. Zwłaszcza, że ów pasterz był łaskaw pouczyć te niedouczone kobiety, że z gwałtu ciąży zwykle nie ma. Ja od siebie mogę dodać, że jeśli gwałcony jest chłopiec, to rzeczywiście niechcianej ciąży raczej nie będzie.

Dziś w Sejmie ma być dyskusja o zakazie handlu w niedziele. Przyznam, że nie mam do tego problemu stosunku emocjonalnego. Lubię niedzielne zakupy, ale mogę odlubić, a poza tym uważam, że mamy tyle sklepów, czynnych również w nocy, że nie przesadzajmy z argumentami, że są w Polsce biedacy, którzy tylko w niedzielę mogą iść do sklepu. Przynajmniej część ludzi wybierze "kino, kawiarnię i spacer". I dobrze. Zastanawiam się jednak nad ekonomicznym sensem takiego posunięcia. Bezsensem? W interesie państwa powinniśmy robić jak największe zakupy, zwłaszcza dotyczy to państwa, które bardzo potrzebuje dopływu gotówki. Nie wątpię, że przez zakaz handlu w niedziele nie spadnie zainteresowanie lodówkami, telewizorami czy samochodami. Obawiam się jednak, że ogólna sprzedaż zmaleje, bo prawda jest taka, że na niektóre towary potrzeba pojawia się dopiero w sklepie. Jeśli nie pójdziemy do sklepu, to się nie pojawi. Dla naszych portfeli i tyłków to dobrze. A dla budżetu państwa? Obawiam się też, że parę osób straci pracę. 10-15 procent? Nie chcę wyjść na sukę, ale w obecnej sytuacji ja bym jednak zwalniała najpierw tych wielodzietnych. Oni i tak już mają za co żyć. 

Wróćmy na moment do Jarosława Kaczyńskiego, który zamierza ściągnąć Donalda Tuska do Polski. -  Jego dalszy pobyt w Brukseli jest bardzo ryzykowny, przede wszystkim dla Unii Europejskiej - motywuje Prezes. Nie wyjaśnia jednak na czym miałoby polegać to ryzyko. Tusk rozkradnie gwiazdki z unijnej flagi? 

Nie wiem, czy wiecie, że dziś jest Światowy Dzień Zwierząt (puszka rarytasu dla pupila już kupiona?). Z tej okazji nasz kochany Sejm przygotowuje uchwałę, w której podziękuje koniom. - Nie wiemy, jak wyglądałaby Polska gdyby Jan III Sobieski zginął w bitwie pod Parkanami, a udało mu się uciec przed goniącymi go Turkami właśnie na wspaniałym rumaku, który się nazywał Pałasz - uzasadnia konieczność wyrażenia wdzięczności Marek Suski. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wyglądałaby Polska bez Pałasza, ale świetnie potrafię wyobrazić sobie mój kraj bez Marka Suskiego.

A jeśli już jesteśmy przy koniach, to w kąciku kulturalnym też nie może ich zabraknąć:



15 komentarzy:

  1. Nic dodać,nic ująć! Wszystkie uwagi celne! A wypowiedź pana Suskiego wprawiła mnie w osłupienie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy to pierwszy raz? Dziwne chyba będzie, jeśli po jego słowach nie będziemy się dziwić:)))

      Usuń
  2. Wyobraz sobie, ze tym razem wiem, o kim piszesz, bo Hosera i Suskiego poznalam w niemily sposób telewizyjnie, a Prezesa trudno nie znac, nawet jako ja ;)
    Ech, niedobrze sie dzieje w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas niedobrze się dzieje w skali mikro. Na świecie niestety też nie jest dobrze, ale tak na serio:(((

      Usuń
  3. kobietawbarwachjesieni:
    Gratuluję Ci świetnego wpisu. Każde słowo jest w nim celne i ważne.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem Ilenko, czy orientujesz się, jak wygląda sprawa darmowych leków dla ludzi po 75 roku życia. Za 19 leków dla żony, zapłaciłem 606,94 zł, w tym jeden darmowy (3 opak) za 25,19 zł. Tak w praktyce wyglądają oszukańcze obiecanki PIS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jak wygląda ta sprawa, bo mam na wyciągnięcie ręki dwójkę ludzi po 80-tce. Prawda jest taka, że za darmo nic nie ma. Za darmo są tylko obiecanki. Szkoda, że ludzie na te obiecanki się łapią.

      Usuń
    2. Nam mogli nie dać, bo nie głosowaliśmy na nich, ale ci co głosowali, zostali oszukani.

      Usuń
  5. Kaczyński chciałby Tuska najchętniej schować. Nie poprze go, bo go zawiść zżera, ale postawić przed sądem? Po pierwsze musiałyby być jakieś zarzuty - nie wiem na ile prawdopodobne, czy żelazny elektorat PiSu rzeczywiście uwierzy we wszystko, i czy ten elektorat nie topnieje (bo rosnąć nie rośnie). Po drugie, premier Tusk to polityk takiego formatu, że ich zje, jak tylko będzie mógł się publicznie wypowiedzieć. Dlatego też Kaczyński nigdy w życiu nie zgodzi się na jakąś debatę.

    Co do handlu w niedzielę... różne europejskie kraje mają różne regulacje, ale myślę że na razie Polski nie stać na zakaz. Może jakieś ograniczenia w stylu nie więcej niż 8 godzin, albo że pracownik może pracować najwyżej 2 niedziele w miesiącu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaczyński chce Tuskiem grać, tak jak gra Smoleńskiem, aferami PO. Nie wiem, czy mu się to uda, bo Tusk jest dla PiS po prostu niebezpieczny. Dziwię się, że Kaczyński chce go do Polski ściągnąć, bo dla PiS Tusk najlepszy jest zagranicą.
      Z tymi pracownikami to ja nie wiem, czy oni rzeczywiście chcą wolnych niedziel. Nie mam pojęcia jak to jest w handlu, ale ja bym była za wprowadzeniem podwójnej stawki za pracę w niedziele (o ile takiej jeszcze nie ma) i tyle. Na pewno wiele osób chętnie pracowałoby. Co do mnie to niezależnie, czy sklepy wtedy bedą czynne, czy nie, ja i tak do kościółka nie pójdę:)))

      Usuń
  6. Te gwiazdki rozkradane przez Tuska tak mnie ubawiły, że mało nie pękłam ze śmiechu.W mistrzowski sposób udało Ci się do komentarza o wcale nie wesołych sprawach wprowadzić trochę humoru. Dziękuję, bo trochę poprawiło to mój wisielczy nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpisuję się Ilenko pod tytułem Twojego wpisu. Czas najwyższy - na zakończenie ;)
    PS.
    Wiem od osoby, która pracuje w super markecie, że nie w każdą sobotę i niedzielę musi być w pracy i dostaje dodatkowo jakiś dzień wolny w tygodniu; bardzo sobie to chwali, bo jeśli ma do załatwienia jakieś sprawy w urzędzie czy instytucji - nie musi korzystać z urlopu. I te zasady dotyczą ogółu pracowników.
    Podjęcie pracy na określonych warunkach, to nie przymus.
    Ja nie bardzo rozumiem ten pęd do organizowania innym ludziom życia. Nie bardzo też wierzę, że jak zamkną sklepy, ludzie zaczną spędzać czas tak jak ten i ów poseł sobie życzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień wolny w tygodniu należy się ustawowo każdemu, kto pracuje w dni urzędowo wolne od pracy. Ja jestem ciekawa, czy w sklepach za niedziele dostają więcej kasy. Pod projektem dającym więcej pieniędzy ja mogę się podpisać, ale inny? Myślę, że to nadmiar troski, zwłaszcza, że obawiam się, że pracownicy więcej na tym stracą niż zyskają:(((

      Usuń