wtorek, 5 lipca 2016

Co z tą belką?

Na wstępie chciałam podziękować portalowi Pudelek, który czasami rzuca ciekawe światło na... tak, tak, może nie uwierzycie, ale na nasze życie polityczne. 
Jakiś czas temu pewien pan, bardzo ściśle związany z PiS, wręcz będący celebrycką twarzą PiS tak mówił o in vitro:
- Jest tu kwestia oszczędzania tych zarodków. Dla niektórych coś tak małego to nie człowiek, a dla mnie to jest człowiek. A my traktujemy to jak jakiś śmieć. My traktujemy to tak, że coś małego to nie człowiek, że można to wyrzucić, zamrozić.
Minęło trochę czasu, pan wydał książkę. Mnie nie przyszło do głowy, żeby ją przeczytać, ale szczęśliwie tabloidom się chciało. Pudelek od nich przepisał, ja teraz przepisałam z Pudelka i dzięki temu i Wy poznacie co nieco z przeszłości tego pana, w tym o aborcji, do której nakłonił swoją dziewczynę. -  Urszulka musiała myśleć o skończeniu szkoły, ja byłem u progu kariery, a dziecko to przecież obowiązki, rezygnacja z siebie. Dopiero rozpoczynaliśmy życie we dwoje. Ta decyzja na zawsze okaleczyła naszą psychikę, zrujnowała zdrowie Urszulki, nie mieliśmy też pojęcia, jak wielki to grzech - pisze teraz ów pan z żalem.
Pan ów brzydzi się donosicielami, ma pretensję do swoich przeciwników, że stosują SB-eckie metody, a tymczasem sam zarobił parę groszy jako współpracownik SB. 
Tamten Zelnik (i wszystko jasne!) to nie ja tylko on, inny człowiek, z którym nie mam nic wspólnego. Co ja mogłem wiedzieć o życiu? Niech pan się zapyta nastolatków czy się znają na polityce. Byłem wychowany w rodzinie, gdzie członkowie należeli do partii. Nienawidzili komunizmu, ale liczyli, że socjalizm może mieć ludzką twarz. Wywietrzało to z mojej głowy na pustyni. Ja się biję głośno w pierś aż dudni. Ja paliłem gazetę, "Trybunę Ludu". Patrzę na tamtego 18-latka jako mojego synka. Co, będziemy za geny odpowiadać? Nie pamiętam żadnego nazwiska z mojej klasy z liceum, niech pan ma pretensje do mojego mózgu nie do mnie! Ja traktuję tamtego Zelnika jako inną formację duchową. Wtedy seks mi zaślepiał oczy.
Przyznam, że nie czepiałabym się Jerzego Zelnika, bo każdy człowiek ma prawo zmienić poglądy, każdy człowiek ma prawo popełniać błędy, każdy człowiek może zmądrzeć i  sporządnieć na starość, a nawet powinien. Z tym, że jeśli już człowiek nie urodził się z aureolą nad głową, to jeśli ma choć trochę przyzwoitości z większą łatwością powinien wybaczać winy innym niż sobie. Bo jeśli jest aż tak świętojebliwy jak sam siebie przedstawia, to winien znać te słowa:  
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 
Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. 
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 
Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? 
Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. 
Panie Jerzy, ja nie latam w kółko do kościoła, nie modlę się przekrzykując innych, ale Kazanie na górze czytam od czasu do czasu. Żeby wiedzieć jak żyć. Niech Pan czasem zerknie do niego. Facet niegłupio mówił, choć lubił wypić, o czy mówi inny rozdział tej samej książki.
Tradycyjnie na koniec piosenka. Dziś m.in. o tematyce chrześcijańskiej. Napisana przez Żyda, który praktykował ZEN. Zaśpiewana przez urodzonego katolika, który był buddystą. Może dlatego jest taka, a nie inna:


25 komentarzy:

  1. Dodaję bloga do obserwowanych, to nie przeoczę wpisów. Czy mogę cicho zgłosić zapotrzebowanie na inny kolor nagłówka? Ultramaryna trochę mi daje po oczach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. MajorMistakes, mam nadzieję, że lepiej:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Iwono, nawet na pewno. Sienkiewicz wielu z tamtej strony sceny politycznej namieszał w głowach:)))

      Usuń
  5. Na dowód, że umiem tu komentować wlepię swoje trzy grosze. Umiem, ale zajmuje tu więcej czasu, a ja lubię szybko i jeszcze parę rzeczy naraz.Ale ok -wola Gospodyni, jako gość muszę się dostosować. Jako komentarz zacytuję dowcip przeczytany na fb:
    "no dobra zgódźmy się, że należy chronić życie już od orgazmu"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makówko, nie masz pojęcia jak bardzo to doceniam. I bardzo chciałabym Ci to komentowanie ułatwić, ale nie wiem jak, bo niby wyłączyłam funkcję weryfikowania komentarzy, a i tak obrazki się pojawiają:((((
      A co do chronienia życia od orgazmu, to najgorsze, że oni chronią od cudzego orgazmu!

      Usuń
    2. Otóż to -cudzego orgazmu, cudze winy...Jakieś zniechęcenie na komentowanie tego co się dzieje mnie ogarnęło.Ogólne zniechęcenie życiowe w ogóle -zbliża się termin wizyty w Gliwicach i nawet nowego wpisu nie chce mi się zrobić choć mam pomysł na dwa tematy.Dziękuję za docenienie.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię Zelnika, nigdy za nim nie przepadałam, jakiś taki szczurowaty wyraz oczu zawsze miał. Te jego obecne wyznania są żenujące, a już odcinanie się od siebie w przeszłości rodzi pytanie: czy brał już dziś swoje malutkie różowe tabletki??? Pozdrawiam na nowym miejscu, ilenko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atojaxxl, ja też go nie lubiłam, nawet, gdy był piękny i młody. Głównie dlatego, że lubię tego typu urody. Uważam, że Zelnik dopiero teraz wygląda jako tako. Ale zachowuje się za to skandalicznie. Pewno bierze nie jedną i nie dwie tabletki:))) Najgorsze jednak, że w tej formacji jest masa takich Zelników, którzy potępiają innych za swoje grzechy. A to jest groźne.

      Usuń
  8. Jak latwo im przychodzi rozgrzeszac siebie z "grzechow mlodosci". Ale co sie dziwic. Posel Kaczynski wybaczyl (a moze nie chce pamietac?) przeszlosc w PRLu m.in. panow Piotrowicza, Jasińskiego i Kryże, to i Zelnikowi mozna "wybaczyc"...
    Pozwole sobie Ilenko skopiowac:
    "Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myslę, że najgorszymi z ludzi są właśnie ci którzy czepiają się innych o to co sami robili. To jest taki szczyt zakłamania, że aż brak mi słów. I jeszcze podlewają to fałszywą religijnością.

      Usuń
  9. Trochę się gubię, bo nie wiem: jak tu dotarłem, i co komentuję, ale mam nadzieję że z czasem pokonam trudności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, dobrze! Właśnie tu miałeś dotrzeć mój ulubiony poeto. Tylko widziałam podwójnie Twój komentarz, więc jeden usunęłam. Dziękuję, że jesteś.

      Usuń
  10. Miałam nieprzyjemność słyszeć jak Zelnik o Zelniku opowiadał w jakimś wywiadzie. Okropny facet :(

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja myślałam, że będzie o finansach i o Belce... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zamierzam bronić Zelnika, pozwolę sobie tylko na taką ogólnikową uwagę, że jednak POWINNIŚMY sądzić innych. Bo jeśli będziemy zmienianie świata zaczynać i kończyć na sobie, to część społeczeństwa pozostanie w mentalnym średniowieczu. Oczywiście nie należy potępiać ludzi za to, czym się samemu grzeszyło, niemniej samo osądzenie jest słuszne i naturalne. Dzieciaki i młodzież osądzają, bo widzą, że czasami ktoś popełnia zły czyn. Dopiero później wmawia im się, że nie powinny osądzać, najczęściej cytując słowa Chrystusa. A przecież gdybyśmy mieli postępować tak jak On, musielibyśmy wyrzec się majątku i rodziny, żyć samym Bogiem. Nie udawajmy więc, że podążamy za Nim, skoro tego nie robimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiro, ze słowami innych jest zwykle tak, że każdy je rozumie po swojemu. Nie wiem, skąd wniosek, że nie powinniśmy w ogóle osądzać innych? Nie śmiałabym tego postulować nawet gdybym uważała, że to całkowicie słuszne. A nie śmiałabym, bo równie dobrze mogłabym postulować o to, żeby na świecie był pokój. Mój wpis jest osądzeniem Zelnika i pewnego sposobu myślenia. Jeżeli powołuję się na kazanie na górze to dlatego, że tam jest wyraźnie napisane, że osądzanie należy zaczynać od siebie. Nie ma jednak nic o tym, żeby i na sobie kończyć. "Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni" też jednak nie wyklucza sądzenia. Wręcz przeciwnie. Zelnik osądza i poucza, więc jest teraz surowo osądzany.

      Usuń
    2. Dzięki za wyjaśnienie, Ilenko. Mam alergię na te akurat słowa, bo wielu używa ich jako argument, by nie osądzać wcale.

      Usuń
    3. Kiro, i zwykle używając tego jako argumentu właśnie dokonuje jakiegoś kolejnego osądu:)))

      Usuń