poniedziałek, 4 lipca 2016

Gdy suweren na wakacjach

Dziś zaczynamy od piosenki, która jest integralną częścią tego wpisu. Słuchanie jej mogą więc darować sobie tylko, ci którzy ja znają. Choć nie wierzę, że ci którzy ja znają są w stanie powstrzymać się od posłuchania. Czyli lecimy z tym koksem.


Ziuuuu! I pojechał suweren na morze. Ziuuuu! I reszta suwerena już jest na Mazurach. Ziuuuu! Rozjechał się po Polsce i świecie. A gdy nie ma dzieci w domu... Ledwo za dziatwą szkolną zamknęły się drzwi szkoły, ledwie nauczyciele poupychali po wszystkich kątach kwiatki od dziatwy, a tu już uaktywnia się minister Anna Zalewska. Spojrzała w prawo. Pusto. Spojrzała w lewo. Pusto. No to ogłaszamy nową reformę. Dopiero co Elbanowcy uratowali 6-latki przed zgubnym wpływem 12-latków, a tu szykuje się wepchnięcie 7-latków miedzy 15-latków. Już się organizuje nowy ruch ratujący maluchy. Z tym że nie wiem które, bo ja w obronie 15-latków też bym wystąpiła. Z doświadczenia wiem, że 7-latek może nieźle napsuć krwi 15-latkowi.
Mamy gorący lipiec. Suweren nurkuje, jeździ na rowerach, udaje, że umie żeglować. I do mediów nie zagląda. A tymczasem minister rozwoju Mateusz Morawiecki, po stwierdzeniu, że ruch na ulicach Warszawy już odpowiednio zmalał, a miejsc na parkingach przybyło, wkroczył do akcji. No i mamy gotowy nowy plan emerytalny. No może nie gotowy, i może nie plan, ale już wiadomo, że likwidujemy OFE. Istnieje nawet podejrzenie, że możemy je zlikwidować całkowicie. Najlepsi ekonomiście nie wiedzą o co ministrowi chodzi, ale wszyscy są zgodni, zdemontuje OFE i drugi filar, na który niektórzy (np. takie male rozumki jak ja) odkładali szlag trafi. 
Zagadka: Jaki procent suwerena stanowią ci którzy głosowali na PiS, bo obrazili się na PO za przesunięcie funduszy z drugiego filara do ZUS?
Nie wiem jak Wy, ale widzę ścisły związek między rozpoczęciem się wakacji a ogłoszeniem tych pomysłów. A ponieważ należę do osób, które starają się żyć zgodnie z zasadą, że jeśli życie podsuwa cytrynę, to warto z niej zrobić lemoniadę. Postuluje więc do rządu o wydłużenie płatnych urlopów. Tak do 10 miesięcy. Rząd będzie mógł kombinować bez przeszkód, a ja też na swoje wyjdę. I jeszcze gdyby zarządzić, że w poniedziałki pracujemy tylko do południa... To ostatnie nie na temat, ale jest dziś poniedziałek, więc tak mi się skojarzyło.

8 komentarzy:

  1. 140 mld na trochę starczy ... Ci co mieli pieniądze w OFE na nich nie głosowali. Młodych na śmieciówkach to nie dotyczy, Krusu też nie ruszają, więc słupki nawet jeżeli drgną, to nieznacznie.
    Bardziej dziwi mnie mały odzew na demontaż służby zdrowia.
    A ze szkołą chodzi o to, że ciągle jeszcze trzeba iść do poradni by dostać zwolnienie od nauki pisania i czytania - a to kłopot i wysiłek. Dopóki odgórnie na prośbę suwerena nie ustalą, że każde dziecko ma dysgrafię, dyskalkulię, dysortografię itd, będziemy szkołę nieustannie reformować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbawiłaś mnie tą odgórną dysfunkcyjnością szkolną:))))
    Przypominam sobie, jaki krzyk był, gdy PO ruszyła OFE. Dziś jest cisza, choć sprawa wygląda poważniej. Prawda jednak jest taka, że mamy teraz okres kiedy nic nikomu się nie chce. Jeśli się wezmą do roboty, a wiemy, że to potrafią, zdemontują nam państwo do końca wakacji, a ja we wrzesniu poproszę o azyl w Rumunii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Basia pisze :)

    Jako anonimowy, bo sie nie moge zalogowac.
    Czytam twoj blog ilenko, podoba mi sie, nie wypowiadam sie, bo sie nie czuje upowazniona. Mieszkam od paru lat poza Polska, dzieci nie mam, w OFE nie mam pieniedzy, bo juz jestem rencistka, rodziny w Polsce nie mam, caly polski balagan mnie wlasciwie nie dotyczy, poza mala obawa o moja emeryturke, ktora wyplaca mi ZUS.
    Ale nie o tym chcialam napisac: chce miec minimum wiadomosci, co sie w Polsce dzieje. Czytalam portal gazeta.pl, ale od dluzszego czasu zawiesza mi sie regularnie, obojetnie, co chce przeczytac. Poza tym platne czytanie mnie nie interesuje, bo nie wiem, co w owym artykule przeczytam, a poza tym, to wieszanie sie...
    Polec mi prosze jakis portal, ktory moglabym spokojnie czytac, nie bedac oklamywana, pouczana, zniesmaczona. Ja wiem, ze to ciezkie zadanie i duza odpowiedzialnosc, ale podolasz! :) Jestesmy w podobnym wieku, wiem, jakie masz poglady, a wiec pomoz, jezeli chcesz.
    Pozdrawiam serdecznie, pisz dalej, bo nawet jak nie ma komentarzy, to sa tacy cicho czytajacy, jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dzięki i za miłe słowa, i za to że jesteś. Ja tak naprawdę nie wierzę już nikomu, bo walka polityczna ogarnęła media. Gazeta.pl też temu uległa i momentami przegina. Jeśli miałabym polecić coś z tych, które ja odwiedzam i które są w jakiś sposób zbieżne z moimi poglądami, to chyba onet.pl i tvn24.pl. Ale wrato też zaglądać na interia.pl i wp.pl

      Usuń
  4. PiS-u nawet okres wakacyjny nie zniechęca przed radosną twórczością. Nieciekawie to wszystko wygląda... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM, ja mam wrażenie, że oni celowo w wakacje działają. I aż się boję, co to będzie w sierpniu, gdy papież wyjedzie.

      Usuń
  5. Ojej, ja odwrotnie do Basi czuje sie upowazniony do komentowania zycia politycznego i nie tylko na tym blogu :) Mimo iz od 9 lat jestem na emigracji, w Polsce nie dane mi bylo pracowac, gdyz od razu po studiach wyruszylem na podboj Zielonej Wyspy :) Chce jednak wrocic za 5-10 lat do Polski, a to co sie teraz dzieje mocno rzutuje na nastepne lata. Aktualne rzady oddalaja moje plany powrotu do Ojczyzny. Oby skonczylo sie na czterech latach...
    (nie)Prawo i (nie)Sprawiedliwosc chce pokazac, ze pracuje zawsze. Czy to 3 w nocy, czy to wakacje, czy tez nie. Pokazuja suwerenowi jak bardzo im na nas zalezy i jak szybko chca wprowadzac tylko dobre (sic!) zmiany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, obyście mieli powód, żeby wracać!
      Co do PiS to podobno oni dlatego pracują po nocach, bo Prezes jest nocnym markiem:)))) Ja też stawiam teorię, że czekają na noc, by pozwolić dojść do głosu duchom PRL:))))

      Usuń