Gra Wielka Orkiestra Świątecznej
Pomocy. Pamiętam tę pierwszą. Była tuż po sylwestrze, cała Warszawa była biała.
Ja wrzuciłam pieniądze (gigantyczne dla mnie wtedy) do puszki Pawła
Wawrzeckiego, który kwestował w wesołym miasteczku pod Pałacem Kultury.
Nie wiem, ile osób pamięta, jakie były początki. Była bieda, a w
Centrum Zdrowia Dziecka umierały dzieciaki ze słabymi serduszkami, bo nie było
kasy na sprzęt. W telewizji pokazali reportaż, w radiu Jurek o tym powiedział i
tak się zaczęło.
Te ćwierć wieku temu wszystkim nam urosły skrzydła, bo
uwierzyliśmy, że coś możemy, że złotówka każdego z nas może sprawić, że świat
się zmieni. I się zmieniał. Na dobre. Gdy czekaliśmy na podsumowania to
dlatego, że chcieliśmy wiedzieć, co dobrego zrobiliśmy.
Dziś WOŚP gra po raz 25. Ależ to wszystko się pozmieniało.
Telewizja publiczna udaje, że akcji nie ma - choć ja (i nie tylko ja) osobiście
doniosłam im o tym, na wszelki wypadek, gdyby okazało się, ze młode orły coś
przegapiły (chłe, chłe, przegapiły). Rząd odwraca się od akcji plecami i
torpeduje ja jak może, choć to dzięki tej akcji budżet państwa robi
oszczędności na służbie zdrowia. A ludzie?
A ludziom już się pomieszało w głowach.
Prawicowy dziennikarz na twitterze: Aroganckie sukinsyny z WOŚP spowodowały paraliż centrum miasta.
Starsza pani, członek grupy Sympatycy KOD: Wrzuciłam z mężem. Do 4-ech puszek i jeszcze wrzucę na złość
pisdzielcom. I klechom. (tu nie wytrzymałam i skomentowałam: Do piątej wrzuć, żeby komuś pomóc. Ta akcja
ma łączyć, a nie dzielić).
O ile się nie mylę problem ze sprzętem w szpitalach dziecięcych
mamy od dawna za sobą. WOŚP wyposażył szpitale, przychodnie... Problem w tym, że przez te minione lata
zachorowało polskie społeczeństwo. I to jak bardzo zachorowało. Te dwa
wpisy, które przytoczyłam (a są ich tysiące) najlepiej o tym świadczą. I żeby
była jasność - ja nie widzę między nimi wielkiej różnicy, a może nawet nieco
gorszy wydaje mi się ten drugi. Dlaczego? Bo upolitycznianie WOŚP to
głupota, bo to podcinanie gałęzi, na której wszyscy siedzimy, to niszczenie
Orkiestry, nie tak otwarte jak czynią to prawicowe orły, ale jednak niszczenie.
Kącik muzyczny zupełnie nie na temat. Piosenka tylko i wyłącznie
za mnie. Przeniosłam się dziś do czasów, gdy ciągle tłukła mi się po głowie. I
ratowała mnie... A może na temat? Może nam wszystkim potrzebny jest ten trolejbus?
Jak można... 5 lat temu przypadkiem byłam podczas tej akcji w Polsce, reakcje były kompletne inne.
OdpowiedzUsuń5 lat temu już było wielu przeciwników, ale chowali się wtedy po katach. Teraz wychodzą na światło dzienne.
UsuńA dajcie spokój! Znacie powiedzenie "Psy szczekają, a karawana idzie dalej"?! To właśnie tutaj ma to zastosowanie :) Orkiestra gra i cieszmy się tym! Grajmy razem! Złośliwcom i głupcom na pohybel! :)
OdpowiedzUsuńI ta karawana już dowiozła 62,5 mln. zł, a końca jeszcze nie widać. To pewnie najlepszy komentarz do szczekania psów:))).
UsuńTo prawda, że społeczeństwo mamy chore.
OdpowiedzUsuńNieliczni tylko jeszcze psychicznie normalni.
Ludzie strasznie się pogubili i coraz częściej zapominają, co jest najwazniejsze:(((
UsuńNiestety, udało się podzielić społeczeństwo i jest dokładnie tak jak napisałaś: "Ludzie strasznie się pogubili". Wypowiedzi prawicowców, takie jak ta zacytowana, powodują, że niektórym "siadają" nerwy i rozdźwięk się pogłębia. Może nie do końca świadomie wiele osób wpisuje się w scenariusz stworzony przez tych, dla których obecny podział nie jest wystarczający.
OdpowiedzUsuńAkcja powoduje reakcję. Niestety:((((
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńDla mnie WOŚP jest świadectwem, że jeszcze nie jest z nami całkiem źle. Ta orkiestra powinna być marką naszego kraju. Nie rozumiem ludzi, którzy zieją jadem na samo wspomnienie tej pięknej inicjatywy.
No tak, lepszy jeden dzień w roku niż żaden...
UsuńMam wrażenie, że WOŚP jest tylko specyficzną wisienką na torcie, jakby ukoronowaniem naszej dobroczynności /choć niespecjalnie lubię to słowo. Myślę, że dzielenie się z innymi to rodzaj swoistego długu do spłacenia- bo mam trochę więcej niż on./ W końcu organizacje charytatywne działają przez okrągły rok.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to ja jednak nie jestem taką optymistką. Obawiam się, że zdecydowana większość ludzi pomaga innym w znacznie mniejszym stopniu niż mogłaby, i to głównie przy okazji takich akcji. Z tym że ja akurat nie uważam, że ja nie widzę w tym winy WOŚP (a takie argumenty przeciwko Orkiestrze padają). Ja uważam, że dobrze, że chociaz raz w roku ludzie się mobilizują.
Usuń