wtorek, 17 stycznia 2017

Gdy za dużo sodówki...

Miałam 17 lat i po raz pierwszy pojechałam na obóz jako drużynowa. Przy czym nasze obozy to były OBOZY. Cały Ursus jechał w jedno miejsce, ale różne szczepy w rożnych miejscach się rozbijały. Wiele rzeczy robiliśmy razem. To wyjaśnienie jest ważne, żebyście zrozumieli ogrom tego, co mnie wtedy spotkało. Bo ja na tym obozie stałam się najpopularniejszą dziewczyną. Wszyscy, no nie wszyscy, ale naprawdę wielu chłopców mnie podrywało. A ja? Chciałabym napisać, że powodzenie mnie cieszyło, ale nie wpłynęło na mnie w żaden sposób. Wpłynęło! Wystarczyło, że mój chłopak wyjechał z obozu, a ja już jednego dnia chodziłam za rączkę z innym chłopcem, a następnego dnia całowałam się nad jeziorem z jeszcze innym... Szczęśliwie byłam wtedy bardzo niewinna, więc skończyło się to tylko zawrotem głowy. Nawet chłopaka przez to nie straciłam. O dziwo!
Dlaczego o tym piszę? Bo mam wrażenie, że własnie teraz obserwujemy człowieka, któremu też powodzenie zawróciło w głowie.
W pewien sposób rozumiem zachowania Mateusza Kijowskiego. Choć ma on zdecydowanie więcej lat niż ja miałam, gdy zgłupiałam. Faktem jednak jest, że facet odleciał. Pomijam te nieszczęsne faktury, choć ich wartość to ponad 10 procent całego kwestowego urobku KOD. Chodzi mi o zachowanie, gdy sprawa wyszła na jaw. Wiele kłamstw, żadnego tłumaczenia się, obrażanie przeciwników, a przede wszystkim trwanie na stanowisku, co już doprowadziło do skłócenia w KOD.
Po ludzku go rozumiem. Też mi kiedyś odbiło. Poza tym obserwowałam z bliska już tyle gwiazd, celebrytów czy jak ich tam nie nazwiemy. Każdy mówi, ze jemu woda sodowa nie uderzyła do głowy i prawie każdy się myli. Na palcach jednej reki mogę policzyć tych, którzy  odporni. Władza, sława, pieniądze. To są straszne mieszacze umysłów.  
W przypadku KOD mam wrażenie, że to wszystko zamieszało w głowach i innym. 
O co walczy KOD?
A np.o wolność słowa. Ponad godzinę temu wrzuciłam na stronę KOD link do tekstu na Wyborczej o stanowisku Zarządu Głównego KOD. Dotąd mi go nie puszczono. To dopiero wolność słowa, prawda?
Żal, strasznie żal, że to wszystko tak wygląda. Ambicje, walka o stołki niszczą taki piękny ruch. A najgorsze, że że odbywa się to w cieniu prób zmian ordynacji wyborczej.




10 komentarzy:

  1. Nie wiem jak KOD rozliczał się z pieniędzy zbieranych do puszek (na tacę), nie miał biegłych księgowych, ale ja się na tym nie znam i tyle. Jeśli chodzi o działalność społeczną i pieniądze, to spotkałem się z takim przypadkiem, kiedy pracowałem, że przedstawiciel społeczny, nie chciał podpisać przydzielonej, za zadanie specjalne, premii dla kilkunastu osób, bo jego zabrakło na tej liście, choć nie brał w ogóle udziału w realizacji zadania. Smutny przykład działalności niby społecznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOD na pewno źle gospodarował pieniędzmi, jeśli jedna osoba dostała 10 proc. całkowitych dochodów w formie zapłaty - i pomijam to sposób zrealizowania tej zapłaty, bo to teraz bada prokuratura. Ale nawet mniejsza o to. Nie podoba mi się jak lider teraz się zachowuje. Ewidentnie kręci, bo każda wypowiedź na ten temat zaprzecza poprzedniej. I to rozumiem - ma problem i nie wie, jak z niego wyjść. Nie można jednak stawiać się ponad innymi. Należy z pokorą zgodzić się na osąd reszty. A tymczasem Mateusz uważa, że jest ponad wszystko. Co mu Zarząd:))) Tu jest link do jego oświadczenia po wczorajszym posiedzeniu Zarządu: https://www.facebook.com/notes/mateusz-kijowski/5058f1af/729936530515210
      Ja będę na walnym w przyszłym tygodniu i ciekawa jestem, co tam się będzie działo. Oczywiście zdam relację!

      Usuń
  2. Chyba nic innego nie wymyślono, niż premiowanie tych osób, które dorobiły się wcześniej, zanim zaczęły działać na rzecz ogółu. U nas do polityki idą durne gołodupce - więc zaczynają od poprawienia swojej sytuacji materialnej i na tym zazwyczaj kończą. A ci co mają nie chcą iść, bo skoro potrafili się dorobić poza polityką, to znaczy że coś potrafią, wiec po co mają iść i tam z durniami przebywać. upraszczam, ale coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na dodatek uderza im to do głowy, bo wyjazdy zagranicę, bo kolacje z wielkimi. Żenada, takie to małe. Z tym, ze są przypadki pozytywne, że wskażę na Wandę Nowicką. O ile się nie mylę jest OK, ale ona nie dorobiła się, bo nie chciała, a nie dlatego, że nie mogła.

      Usuń
  3. Słyszałam, że w sprawie Kijowskiego jest podział na murarzy/ stoją murem za/ i jakichś tam- nie pamiętam, jak ich nazwano. Otóż ja należę do murarzy co najmniej z dwóch powodów: 1) zbyt wiele świństw ze strony PiS-u dzieje się niemal każdego dnia, by nie zarazić się podejrzliwością, że może to być próba- jak z tego wynika, całkiem skuteczna- rozwalenia KOD-u od środka, 2) Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść, tak? Tak zmasowanego ataku ze wszystkich stron dawno już na nikogo nie było - i dołączanie się do niego nawet w minimalnej formie jest po prostu nie moje i nie wezmę w tym udziału.
    Jesteś niejako w środku, więc wiesz i widzisz więcej. Ja oceniam to, co widzę i słyszę z zewnątrz. I nie jestem w stanie pojąć polowania na Kijowskiego, skoro był przecież jakiś zarząd... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta druga grupa to Żołnierze.
      Ja jeśli miałabym do jakiejś grupy się zaliczyć to do tej.
      Pod tym linkiem jest wywiad z Łozińskim.
      http://wyborcza.pl/7,75398,21260632,pomyslodawca-kod-kijowski-pogarsza-swoja-sytuacje.html
      Sprawa z fakturami jest nieprzyjemna. Ale nie PiS je wystawiał, nie PiS zaniósł je do mediów, nie PiS-owskie media o nich napisały pierwsze. Faktury są prawdziwe - wystawiono je na sumę będącą ponad 10 procentami wszystkich wpływów z kwest. Tego nikt nie kwestionuje. Gdyby MK usunął się w cień, zawiesił swoja działalność (tak jak robi się w cywilizowanych państwach w spornych przypadkach do wyjaśnienia sprawy), nie byłoby tylu ataków.
      Przepraszam za to, co teraz napiszę, ale mnie obrona na tym etapie Kijowskiego przypomina religię smoleńską. Nie liczą się fakty, nie liczy się, że wszyscy, którzy zabierają się za tę sprawę, oceniają ją tak samo, liczy się tylko wiara w Wodza. I wiara w to, że Wodza atakują wrogowie, wewnętrzni, zewnętrzni...
      KOD to wspólny wysiłek wielu ludzi, również tych, którzy dziś są opluwani przez obrońców MK.
      A gdzie zasady, o które ponoć walczyć miał KOD. Dotyczą tylko PiS-u?

      Usuń
    2. Chyba jesteś trochę niesprawiedliwa w ocenianiu mnie. Nigdzie nie napisałam, że Kijowski jest cacy i niech się wszyscy od niego. Nie podoba mi się jedynie, że zamiast rozliczyć go wewnątrz organizacji, leci się z tym do mediów.
      Wywiad z Łozińskim niestety się nie otwiera, przeczytałam jedynie wstęp i komentarze. Podzielam wątpliwości niektórych z nich- i to tyle. A na tym, żeby KOD istniał jako czysty ruch zależy mi chyba równie mocno jak Tobie.

      Usuń
    3. Co do wywiadu, to wpisz w google: Łoziński KOD gazeta
      A co do reszty to siedzę na FB i obserwuję dyskusję, która toczy się wokół tej sprawy i jest straszna. To ze Szumełda i cały zarząd to zdrajcy to już norma, ale teraz pisiorem jest i Łoziński. OK, ktoś wyniósł to do mediów. Czy wiesz, kto to zrobił, czy jedynie podejrzewasz? Niewiadomo, kto to zrobił. A może ktoś prywatnie nieprzychylny Kijowskiemu? On, jak każdy winny alimenty, ma paru wrogów. Napisałaś: "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść, tak?" Murzyn? Chciałabym bym być takim Murzynem. Tu naprawdę rzecz rozbija się o duże pieniądze. Pieniądze na marsze, materiały propagandowe, na wyjazdy w teren.
      Mnie tak naprawdę zaczyna brzydzić KOD. Potrzebna jest chwila ciszy i refleksji. Próbowano to zrobić na ostatnim Zarządzie, do którego w tym celu dokooptowano Łozińskiego. Nie pomogło. Ponoć Kijowski nazwał ich na swoim profilu baranami (z tym że to znam z przekazów, sama nie widziałam). A wystarczyłoby, żeby choć na chwilę się wycofał:(((
      Tak wiem, ze jestem niesprawiedliwa, i przepraszam za to, ale jednak dobrze byłoby, gdyś poznała tę sprawę głębiej i wtedy pogadamy.

      Usuń
  4. jesienna:
    Ja myślę, że jak się chce człowieka zniszczyć, to powód zawsze można znaleźć. Każdy z nas popełnia błędy. Nie twierdzę, że pan Kijowski jest bez winy, ale ci, co go obsmarowują, mogą mieć te winy większe, tylko o nich się nie mówi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może masz rację i być może wszyscy, którzy tworzyli KOD są nieuczciwi. Ja nie chcę w to wierzyć.

      Usuń