Warszawa, 11 stycznia, godzina 15.
Jadę taksówką i słyszę, że w radiu zaczynają się wiadomości. Pytam taksówkarza,
czy może dać głośniej. Reaguje z entuzjazmem i pogłaśnia. Chwile rozmawiamy i
okazuje się, że jest zwolennikiem PiS. Ja mówię, że jestem przeciwnikiem PiS.
Rozmawiamy. On dowozi mnie do pracy i życzy mi miłego dnia, ja tez życzę mu
miłego dnia. Brawo my!
Jest nadzieja,
że my Polacy jednak się dogadamy.
Teraz siedzę w domu i słucham po raz kolejny Ryszarda Petru, który
ciągle gdzieś coś mówi. I ciągle nadaje na PO. Nie ma więc chyba nadziei na to, żeby politycy opozycji potrafili się
dogadać.
Wczoraj siedziałam przed telewizorem i oglądałam kolejną
miesięcznicę. Miałam farta, bo dzięki temu byłam świadkiem, jak po raz pierwszy
udało się zagłuszyć Prezesa. Brawo Obywatele RP. To podziałało na mnie ożywczo.
Zgłosiłam więc na stronie KOD propozycję przyłączenie się do Obywateli podczas
następnej miesięcznicy. Post napisałam rano. Wciąż czeka na zatwierdzenie. Nikt
nie poinformował mnie, czemu jest blokowany. Potem w czasie jakiejś dyskusji
ktoś mnie poinformował, że Obywatele RP rozwalają KOD (nie wiem, co to znaczy),
więc KOD ich nie popiera. Nie ma więc
chyba nadziei na to, żeby ruchy opozycyjne potrafiły się dogadać.
Jak więc żyć?
Nie wiem, co się jutro stanie w Sejmie. Może PiS usunie posłów PO
siłą i będzie szansa na świetny klip wyborczy. Może sami usiądą na swoich miejscach. Pytanie, czy teraz PiS nie zmieni ordynacji wyborczej i Konstytucji. Bo wtedy...
Wielu przyklaskuje teraz Jarosławowi Kaczyńskiemu, widząc w jego
poczynaniu pokaz siły, która im imponuje. Mogę im powiedzieć jedno - nie
zapominajcie, że rewolucja pożera własne
dzieci. Zawsze tak było. Za zamordowanie demokracji zapłacicie równie drogo
jak my, czyli ci którzy się na to nie zgadzają. A może zapłacicie drożej. Po
prostu poczytajcie cokolwiek o skutkach tak gwałtownych i wymuszonych działań.
Tomku Lipiński! Czemu ten utwór jest wciąż aktualny!
Ważne jest dla Polski, jakie działania podejmuje rządzący PIS, ale dla mnie, najbardziej rażący jest sposób w jaki to robi. Takie nazwiska jak Macierewicz, Ziobro i jeszcze kilka są dla mnie niewiarygodne, niezależnie co robią. Martwi mnie kiedy spotykam entuzjastów, w sposób niewiarygodny wiwatujących na cześć PISu, wypaczając znaczenie wydarzeń.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie najbardziej dziwią fanatyczni zwolennicy PiS (nie mylić ze zwykłymi - zwykłym był mój taksówkarz). Politycy PiS, jak to politycy, mają dobrze widoczny interes, żeby rządzić, brać, dzielić. Jest jednak grupa fanatycznych wyznawców, którzy moim zdaniem, z pieśnią na ustach rzną gałąź, na której wszyscy siedzimy. 500+ to nie jest aż tak głupi pomysł, jak to próbuje się przedstawiać, ale przypominam (lub uświadamiam młodszym), że był w Polsce czas, gdy to wcale nie pieniądze były problemem. Co z tego, że człowiek miał gruby portfel, skoro nie miał, co za to kupić. Mechanizm władzy totalitarnej największe czystki robi w swoich szeregach a nie w szeregach opozycji. Bo opozycja to dobrze znany wróg i dość przewidywalny. Wewnętrzna opozycja to największy problem każdego dyktatora.
UsuńCzemu ci ludzie tego nie widzą?
Oczywiście pytanie głupie, bo znam odpowiedź:(((
Po wczorajszym dniu ... zaczęłam się bać...
OdpowiedzUsuńStokrotko, pięknie piszesz, ma cudowne wspomnienia, żyjesz w świecie kultury i sztuki. To jest Twój azyl, którego nikt nigdy Ci nie zabierze. Myślę, że aby zachować jako taki spokój, musimy siłę czerpać z naszych mikroświatów.
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńJa też się boję. I to już nie o siebie, a o ludzi młodych, którzy mogą być postawieni, wbrew własnej woli, przed bardzo trudnymi wyborami.
No to przynajmniej młodzi ludzie zainteresują się czymś więcej niż karierami i wydawaniem pieniędzy. Sytuacja na dziś jest taka, że część młodych ma głęboko w nosie to, co się dzieje w polityce, a część się radykalizuje prawicowo. Starsi natomiast martwią się ich przyszłością. No cóż, przyjdzie niektórym dzieciom dorosnąć.
UsuńW ostatniej Polityce był wywiad z Pawłem Kasprzakiem. W sumie dość pesymistyczny, ale zostawiający furtkę dla nadziei.
OdpowiedzUsuńFurtka dla nadziei jest zawsze, niezależnie od tego, co się dzieje. Tyle że furtka to mało. Na dziś mamy spory problem, moim zdaniem największym nie jest PiS, ale my sami. Teraz mamy do czynienia z próbami dzielenia skóry na niedźwiedziu, który smacznie śpi i nawet nosa z gawry nie wychylił.
UsuńTwoja propozycja przyłączenie się do Obywateli jest moim zdaniem świetna.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej boję się, że własne interesy zbicia kapitału politycznego przez przywódców opozycji uniemożliwią im podjęcie sensownych decyzji.
Ja tez boję się, że dopóki opozycja polityczna nie zrozumie, że przegrała, że nią ma szans na żadne korzyści, dopóty nie zacznie się prawdziwa walka. Dziś mam wrażenie, że uczestniczę w wielkim festynie przedwyborczym.
UsuńZ tym twoim wycofaniem z polityki, to jak z każdym noworocznym postanowieniem ... A może niech dorżną opozycję? Natura nie znosi próżni więc pojawią się inni. Póki frank za 4 zł nie ma nadziei. Jak będzie po 5 zł, suweren się wk ... ale nie widzę na horyzoncie sponsora, który opłaci nam powrót do europy
OdpowiedzUsuńAlbo niech opozycja dorżnie się sama.
UsuńPrzyznam, że nie ogarniam tego wszystkiego. Nie rozumiem polityków, nie rozumiem moich rodaków. Bogu dzięki za bibliotekę, audioteke, kartę Unlimited do Cinama City, Park Skaryszewski i perspektywę wyjazdu do Albanii latem:)))